Ateny na rowerze: co musisz wiedzieć o pedałowaniu w greckiej stolicy?

Jazda na rowerze po Atenach jest sportem ekstremalnym. Infrastruktura rowerowa w greckiej stolicy jest oddalona o lata świetlne od innych europejskich miast, ukształtowanie terenu nie pomaga, a brak ścieżek rowerowych jest niemal tak powszechny jak brak szacunku ze strony kierowców samochodów.

A mimo to na ateńskich ulicach widać coraz więcej rowerzystów. 

Na czym polega ten fenomen? Czyżby Ateny stały się głównym ośrodkiem masochistów?

Bynajmniej! 

Jazda na rowerze w Atenach może być przyjemna!  Zanim wsiądziecie na dwa kółka przeczytajcie, jakie wyzwania czekają na rowerzystów, w jakich miejscach stolicy warto pedałować oraz o czym powinniście pamiętać transportując rowery w metrze czy tramwaju.

Rowerowe kłody pod nogi

Wielu twierdzi, że Ateny nie są miastem dla rowerów przez swoją pagórkowatość. 

– Wymówki! – kręci głową mój przyjaciel. – To samo można powiedzieć o krajach deszczowych, podczas gdy Ateny mają około 300 dni w roku bez deszczu… Grecy naprawdę lubią jeździć na rowerze: sportowa jazda rowerowa i kolarstwo górskie są dość popularne! Prawdziwym powodem jest brak infrastruktury.

ateny na rowerze (4)

Widok na Ateny ze wzgórza Likavitos. O ile sporo turystów decyduje się na spacer na jego szczyt, o tyle tylko nieliczni postanawiają wjechać tam rowerem

I ja mu wierzę. W końcu jest JEDYNYM ze znanych mi Ateńczyków, który rower używa częściej niż swój własny samochód.

Korzystanie z roweru jako środka transportu w Atenach jest mało popularne. Niewielu decyduje się na jazdę po ruchliwych ulicach, która nawet w kasku jest niebezpieczna. I mówi Wam to osoba, która o mały włos zatrzymałaby się na drzwiach taksówki, które kierowca beztrosko otworzył bez obejrzenia się!

Ścieżek rowerowych w Atenach jest tyle, co kot napłakał. A jeśli już takie znajdziecie, to najczęściej będą zastawione przez zaparkowane auta albo okupowane przez spacerowiczów (tych proszę nie winić, bo z chodnikami też jest słabo). 

Oprócz braku infrastruktury i kultury jazdy wśród kierowców problemem, z jakim mierzą się rowerzyści są kradzieże – zarówno z przydomowych garaży, klatek schodowych, jak i rowerów pozostawionych “dosłownie na sekundę” przy wejściu do sklepu czy nawet zapiętych o słup. 

Światełko w tunelu czyli skąd te rowery na ateńskich ulicach?

Pomimo kłód rzucanych pod nogi (a właściwie koła) ateńskich rowerzystów, z roku na rok widuję ich w centrum coraz częściej.

Na pewno mają w tym zasługę nowo otwierane wypożyczalnie rowerów, a także wycieczki rowerowe oferowane turystom przez lokalne biura.

Dodatkowo, w perspektywie ostatnich korono-wydarzeń na rowery przesiedli się także Grecy. Postawieni pod ścianą w końcu i oni przekonali się, że rower, podobnie jak samochód czy metro, pozwala na szybsze przemieszczanie się! 😉 

ateny na rowerze (6)

Wyjście na rower czy na kawę czyli szybkie rozwiązanie dylematu w iście greckim stylu

Oczywiście nie łudzę się, że nagle Ateńczycy przesiądą się na rowery i w upale, będą co sił w nogach z uśmiechem na twarzy pedałować paręnaście kilometrów, by w pełni sił rozpocząć kilkunastogodzinny dzień pracy.

Po prostu, przez to całe korono-wirusowe zamieszanie oraz turystów chcących płacić za pedałowanie po stolicy odkryliśmy, że w Atenach mamy parę fajnych miejsc do jazdy na rowerze.

Gdzie jeździć rowerem po Atenach? Propozycje tras

Pomimo niewielkiej ilości ścieżek rowerowych, w Atenach znajdziecie miejsca, w których jazda rowerem jest bardzo przyjemna.

Moją ulubioną jest trasa po deptaku Dionysiou Areopagitou i Apostolou Pavlou, oplatającym Akropol. Choć nie jest to stricte droga rowerowa, zamknięty dla aut ruch sprawia że jest bezpieczna nawet dla rodzin z dziećmi. Polecam ją wszystkim odwiedzającym bo ścieżka ta jest pełna zabytków. Oprócz Akropolu przejedzicie obok takich miejsc jak: Łuk Adriana, Muzeum Akropolu czy Odeon Heroda Attyka. Trasę możecie wydłużyć, zataczając pełne koło, przy okazji odwiedzając dawną Agorę i Plakę, by w końcu dotrzeć pod budynek parlamentu.

ateny na rowerze (1)

Na przejażdżkę deptakiem Aeropagitou najlepiej wybrać się wczesnym rankiem tak, aby uniknąć tłumów spacerowiczów i wycieczek udających się nim w stronę Akropolu

ateny na rowerze (2)

Odeon Heroda Attyka

Kolejną wartą polecania trasą jest droga rowerowa z dzielnicy Thissio w stronę Faliro. Nie zobaczycie tu spektakularnych zabytków. Przejedziecie tu jedynie przez kolejne dzielnice mieszkalne. Jeżeli jednak nie lubicie komercji, to taka przejażdżka rowerowa, będzie dobrą okazją do podglądnięcia normalnego życia. Na jej zwieńczenie możecie odwiedzić zupełnie niepopularne (nie wiedzieć czemu!) wśród turystów nowoczesne Centrum Kultury Stavros Niarchos.

ateny na rowerze (8)

Jedna z nielicznych i najczęściej uczęszczanych dróg rowerowych, prowadząca z dzielnicy Thissio w kierunku morza

ateny na rowerze (9)

Centrum Kultury Starvos Niarchos to nie tylko ciekawy cel sam w sobie. Oprócz mnóstwa miejsca do jeżdżenia, możecie tu także wypożyczyć rower

Gdy znudzi się Wam centrum miasta, możecie pojeździć rowerem wzdłuż Ateńskiej Riwiery. Jednymi z popularniejszych tras, choć znowu nie stricte rowerowymi drogami, są:  z przystani Flisvos do plaży Eden, z Faliro do Glyfady, lub z przystani w Glyfadzie do Kavouri. Jeżeli chcecie uciec jak najdalej od zgiełku miasta i nie straszne Wam ponad 50 kilometrowe wyprawy rowerowe, to popedałujcie wybrzeżem aż do przylądka Sunio.

ateny na rowerze (7)

Oprócz możliwości nacieszenia oczu jachtami, Marina Zea oferuje także sporo miejsca na spokojną przejażdżkę wzdłuż wybrzeża

Możliwe, że niedługo Ateny wzbogacą się o kolejne trasy na rowerowe przejażdżki. W czasie, gdy piszę ten artykuł, planowane jest wyłączenie z ruchu samochodowego kilku głównych ulic w centrum stolicy. Trzymajcie kciuki za powodzenie projektu!

Jak przewozić rower w środkach komunikacji miejskiej?

Gdy będziecie gotowi rozpocząć swoją rowerową przygodę, od którejś z powyższych tras, a okaże się, że mieszkacie daleko od punktu startowego, swoje dwa kółka możecie przetransportować korzystając w komunikacji miejskiej.

Transport rowerów jest dozwolony w metrze, elektriko oraz tramwajach. Obowiązuje jedynie kilka zasad, których powinniście się trzymać.

Przewożąc rower w metrze, elektriko i tramwajach pamiętajcie, że:

  • dopuszcza się przewóz do 2 rowerów na pociąg i tylko w ostatnim wagonie
  • na peronach musicie przemieszczać się pieszo, prowadząc rower
  • przy wejściu na peron nie powinniście korzystać z ruchomych schodów, a jedynie z wind
  • jeżeli warunki transportu w pociągu na to nie pozwalają, kierowca może odmówić Wam przyjęcia roweru
  • w dniach i godzinach wydarzeń sportowych i innych odbywających się w pobliżu linii metra, linii kolejowej i tramwajowej nie wolno przewozić rowerów z powodu dużego ruchu pasażerskiego.
ateny na rowerze (10)

Ups! To zdjęcie zostało zrobione zanim zorientowaliśmy się, że do pociągu można wnieść maksymalnie 2 rowery. Tu udało nam się wcisnąć 7! Na usprawiedliwienie powiem, że wszystkie, tak jak przykazano, w ostatnim wagonie)!

Co do autobusów oraz trolejów to transport rowerów jest w nich zabroniony, chyba że są one uszkodzone. Nieoficjalnie, niektórzy z kierowców pozwalają rowerzystom na transport dwóch kółek przy czym dzieje się to w godzinach, kiedy w autobusach jest niewiele osób. Nie polegajcie więc na tym rozwiązaniu bo zazwyczaj są to wyjątki od reguły. 

 

Jak widzicie, jazda na rowerze w Atenach może być przyjemna. Aby tak było, musicie jedynie skrupulatnie ją zaplanować, wybrać odpowiednie miejsce, a także być świadomi niebezpieczeństw, jakie na Was czekają.

Mam nadzieję, że ten artykuł pomoże Wam w przygotowaniach i po przeczytaniu choćby część z Was zdecyduje się zobaczyć Ateny z perspektywy dwóch kółek. Jeżeli tak się stanie, to koniecznie podzielcie się swoją historią w komentarzu! Dajcie znać, jakie trasy szczególnie się Wam spodobały oraz jakie przygody Was spotkały. 

 

3 oczywiste powody, dla których musisz odwiedzić Ateny

Ludzie dzielą się na dwie grupy: tych, którzy kochają Ateny lub szczerze ich nienawidzą. Podział ten uzupełniłabym jeszcze o trzecią grupę: tych, którzy nie mają żadnych odczuć, bo wizytę w Atenach od zawsze odkładają na później.

W internecie znajdziecie tysiące powodów i artykułów potwierdzających, że warto odwiedzić Ateny. Jeżeli z ich przeczytaniem, zwlekacie tak samo jak z przyjazdem tutaj, to możecie odsapnąć – w tym wpisie poznacie tylko trzy najważniejsze powody.

ateny plaka (2)

Widok na ateńską Plakę

1. Ateny są stolicą

Brzmi banalnie, ale stolica jak matka — jest tylko jedna. 😉 Klimat Aten jest nie do podrobienia, bo oferuje rzeczy, których nie znajdziecie nigdzie indziej w Grecji, na żadnej wyspie.

Pokażcie mi miejsce, w którym zobaczycie podskakujące przy sprecyzowanych „wykopach” fustanelle Evzones? Gdzie potargujecie się tak, jak z przekrzykującymi się sprzedawcami na Centralnej Agorze? Na jakich innych greckich murach wypatrzycie tyle przykładów niesamowitego street-artu?  No i najważniejsze: gdzie indziej wypijecie frappe z widokiem na najbardziej znany grecki akropol?

ateny evzones

Evzones czyli członkowie Prezydenckiej Gwardii przy Grobie Nieznanego Żołnierza na Placu Syntagma w Atenach

ateny plaka (1)

Kawiarnia Klepsydra na ateńskiej Place. W dole rozciąga się widok na Rzymską Agorę, u góry króluje akropol

ateny agora (2)

Centralny Market w Atenach

Ha! Takie rzeczy tylko w Atenach!

2. W Atenach miejsca, które kochasz już na Ciebie czekają

Ateny są największym i najbardziej zaludnionym miastem — żyje tu prawie ⅓ populacji Grecji. Te przytłaczające na pierwszy rzut oka liczby sprawiły, że każda grupa stworzyła tu coś jej bliskiego.

Jako odwiedzający możecie być pewni, że niezależnie od tego, jaki sposób zwiedzania lubicie w Atenach znajdziecie coś dla siebie. Miłośnicy kąpieli chętnie skorzystają z uroków plaż Ateńskiej Riwiery albo malowniczego Jeziora Vouligameni. Kochający przyrodę mogą wspiąć się na gęsto zalesiony Park Narodowy na górze Parnitha, a wielbiciele historii odwiedzić całą gamę miejsc archeologicznych z muzeami na czele.

ateny marina zea

Marina Zea w Pireusie

ateny parnitha

Widok na Ateny z pasma Parnitha

Góry, morze, jeziora… czy można chcieć jeszcze więcej w jednym miejscu?

Jakby tego było mało, same dzielnice Aten również zapewniają różne typy atrakcji. I tak buntownicy i miłośnicy streetart’u świetnie odnajdą się na alternatywnej Exarchii czy Metaxurgio, a „eleganci” na ekskluzywnym Kolonaki. Tęskniący za spokojem wysp znajdą ukojenie na uliczkach Plaki i Anafiotiki, a spragnieni dobrej imprezy — na Gazi. Ile ludzi w stolicy, tyle opcji spędzenia wolnego czasu…

ateny muzeum

Muzeum Akropolu w Atenach

psirri ateny

Dzielnica Psirri z jedym ze swoich najsłynniejszych graffiti

ateny anafiotika

Spacer uliczkami Anafiotiki

3. Ateny są zawsze po drodze

Jeżeli wakacje organizujecie na własną rękę (co dodatkowo sprawia, że odlekacie go w nieskończoność), to wiedzcie, że przyjazd do Aten jest super łatwy!

95% lotów z Polski do Grecji realizowanych jest właśnie do Aten!  Mieszkańcy Warszawy, Krakowa, Gdańska, Łodzi, Poznania, Rzeszowa, Wrocławia — samoloty startują z Waszych lokalnych lotnisk! Co powiecie na mały city-break?

Tak samo jak punktem „przylotowym”, Ateny są świetnym punktem „odlotowym”. Dzięki centralnemu położeniu stolica jest świetną bazą wypadową w każdy zakamarek Grecji. W kolejne rejony możecie ruszyć z: położonego 40 minut od centrum lotniska, portu w Pireusie lub Rafinie, lub dworca autobusowego KTEL.

monastiraki ateny

Widok na ulicę Athinas, ciągnącą się od placu Monastiraki do placu Omonia

 

Powodów, by odwiedzić Ateny są tysiące! A jakie są Wasze? 

 

Grecja w sezonie: gdzie znaleźć miejsca bez tłumów?

Aby w pełni sezonu znaleźć w Grecji miejsce bez tłumów potrzeba nieco kreatywności. W sierpniu szczególnie trudno o kawałek raju na wyłączność – plaże pełne są turystów zza granicy jak i samych Greków. Jak w tym chaosie znaleźć oazę spokoju? W którą część Grecji pojechać, by zaznać niezakłóconego relaksu?

balos kreta

Plaża Balos jest jedną z najczęściej odwiedzanych na Krecie, Czasem jednak daje się poznać od bardziej spokojnej strony…

Co mają dzikie tłumy do Najświętszej Mari Panny?

Sierpień jest najbardziej intensywnym pod kątem wakacji miesiącem. Większość greckich firm zamyka się, a pracownicy wyjeżdżają na długo oczekiwany urlop. Wyspy zapełniają się tysiącem leżaków. W sezonie ceny w tawernach i fastfoodach wzrastają nawet o 20% – szczególnie na wyspach, które w parę miesięcy muszą zarobić na cały rok utrzymania.

Szczególnie tłumnie robi się w okolicach 15 sierpnia na Święto Wniebowzięcia Maryi Panny które, nie bez powodu, nazywane jest “wakacyjną wielkanocą”. 

Wzdłuż i wszerz Grecji odbywają się liczne odpusty zwane panigiri. Świętują kościoły imienia Marii Panny i inne noszące imiona świętych. Wysyp tych świąt następuje w okolicach właśnie 15 sierpnia.

panigiri ikaria

W czasie kościelnych panagiri spotkacie prawdziwe tłumy. Nie musicie przed nimi uciekać, bo w tym przypadku w dużej grupie lepsza zabawa

Zamiast nad morzem? Nad poziomem morza!

Jeżeli chcecie trafić w miejsca bez tłumów to podstawowe pytanie, które musicie sobie zadać brzmi: “Gdzie jadą wszyscy na wakacje” a potem… obrócić się na pięcie i ruszyć wszędzie, tylko nie tam. 

W lato zarówno Grecy jak i zagraniczni turyści szturmują wyspy, dlatego sierpień to jeden z najlepszych okresów na górskie wędrówki. Jeżeli czytaliście moje poprzednie wpisy to przyłapiecie mnie na tym, że każdą porę roku uważam za najlepszą do wędrówki po górach (no może poza zimą ;)), ale w sezonie wakacyjnym trekking ma znaczące plusy.

Lipiec, sierpień i wrzesień są idealnymi miesiącami na zdobycie najwyższego szczytu Olimpu – Mitikas. Możecie być niemal pewni, że w tym okresie nie znajdziecie tu śniegu. Nacieszycie się za to ogromem przestrzenii i nieziemskimi widokami na morze, które rozciągają się ze szczytu. O tym jak przygotować się do samodzielnego wejścia na Mitikas przeczytajcie TUTAJ, zaś w TYM wpisie znajdziecie szczegółowy opis trasy wejścia. 

olimp mitikas (2)

Widok na tzw. Tron Zeusa

olimp mitikas (1)

Wejście na Mitikas w promieniach porannego słońca

 

Jeżeli marzą Wam się mniej znane góry to ruszcie na odkrywanie nowych szlaków. Możecie rozpocząć od mało znanego szlaku Menalon na centralnym Pelopolonezie (TUTAJ możecie przeczytać więcej na jego temat), czy ścieżek na zapomnianym półwyspie Methana (gotowe pomysły na wędrówki po półwyspie Methana znajdziecie TUTAJ)

menalon peloponez (2)

Menalon jest pierwszym certyfikowanym przez Europejskie Stowarzyszenie Piechów (ERA) szlakiem w Grecji

menalon peloponez (1)

Szlak Menalon podzielony jest na 8 sekcji. Przejście wszystkich z nich oznacza 75 km wędrówkę. Jeżeli macie ochotę na krótszą wyprawę możecie wybrać jeden lub kilka z fragmentów szlaku.

menalon peloponez (3)

Wiska Dimitsana to tylko jedna z tradycyjnych wiosek przez którą przebiega szlak Menalon

Gdziekolwiek będziecie wystarczy, że otworzycie mapę rejonu i znajdziecie coś w pobliżu. W końcu 80% terenu Grecji to góry – wybierać możecie bez końca!

Bezludna wyspa w szczycie sezonu

Trudno liczyć na bezludną wyspę w trakcie sezonu. Aby w jakimś stopniu ograniczyć tłumy, wybieraj te wyspy, do których dotarcie jest trudne.

Nie każdy ma prywatny jacht, którym może dobić do najodleglejszego i najmniej skomunikowanej brzegu, ale na sam początek możecie skupić się na wyspach bez lotnisk. Przeprawa z dwoma przesiadkami na promym? Jak najbardziej! Im dłuższy dojazd, tym spokojniejsza aura będzie witała Was na miejscu.

Dobrym rozwiązaniem, by uniknąć tłumów są też wyspy bez rozbudowanej bazy noclegowej, jak na przykład znana z pięknej Nike, zielona Samotraka. Na wyspie oprócz naturalnych basenów jest całe mnóstwo miejsc wartych odwiedzenia. Jeżeli potrzebujecie nieco inspiracji to zajrzyjcie do TEGO wpisu.

samotraka (2)

Pozostałości Świątynii Wielkich Bogów na wyspie Samotraka to tylko jedna z atrakcji oferowanych przez wyspę

samotraka (1)

Oblężenie na Samotrace przeżywają nie tyle plaże, a naturalne baseny (tzw. vatres) wyrzeźbione w zielonych wąwozach

By znaleźć mniej oblegiwaną wyspę stosujcie się także do zasady: „im mniej osób o niej słyszało, tym lepiej”. Znacie na przykład wyspę Kythnos? Nie? A szkoda! Bo dzięki prawie 100 plażach, trudno doświadczyć na którejkolwiek z nich dzikich tłumów.

wyspa kythnos (1)

Na plażach Kythnos każdy znajdzie miejsce dla siebie

wyspa kythnos (2)

Wioska Kanala na wyspie Kythnos jest jedną z najczęściej odwiedzanych. Wystarczy jednak przejść na drugą stronę półwyspu, by znaleźć spokojniejszą plażę.

 

A co jeśli już znajdę się w epicentrum turystycznym?

Nawet w najbardziej zatłoczonych miejscach znajdziecie oazę spokoju. Wystarczy zejść poza szlak, przejechać do następnej wioski, a czasem jedynie skoczyć na sąsiednią plażę.  Dłuższe (a nie zawsze super trudne) dojście do miejsca, skutecznie odgania żądne łatwych rozwiązań tłumy.

Jeżeli wylądowaliście na wyspie pełnej ludzi, wystarczy rozejrzeć się za grafikiem w porcie, spakować manatki i ruszyć na kolejną.

 

Mam nadzieję, że po tym wpisie załapaliście nieco pomysłów na to jak spędzić wakacje w Grecji z dala od tłumów. A może w trakcie czytania przypomniało Wam się inne miejsce w Grecji, dalekie od komercji i dzikich tłumów? Dajcie znać w komentarzu. W imieniu wszystkich czytelników obiecuję, że nie rzucimy się na nie dziką hordą. 😉

Nie daj się okraść w Atenach! Poznaj najpopularniejsze triki krętaczy

Ateny, jak każde duże miasto, borykają się z krętaczami. Kiedy Wy odpoczywacie, oni nie próżnują. Z łatwością namierzają beztroskę, by wyciągnąć mniejsze lub większe sumy.

ateny kradzieże

Poznaj najpopularniejsze sposoby wyłudzania pieniędzy: od eurowych kwot płaconych „dla świętego spokoju po zdecydowanie większe, mocno odczuwalne dla wakacyjnego budżetu. W tym wpisie skupimy się na trikach krętaczy — tych, którzy będą z Tobą rozmawiać, uśmiechać się i czarować. A potem omamiać i odchodzić z pieniędzmi. Ba! Pieniędzmi, które sam im dałeś!

Sposób na „hakuna matata”

Czarnoskórzy mężczyźni spacerujący w okolicy Placu Monastiraki i rzymskiej agory wypracowali sobie prosty sposób na zdobycie Waszej kasy. Z szerokim uśmiechem zagadują skąd jesteś, przybijają żółwika. Najczęściej zapraszają na festiwal muzyki afrykańskiej, który dzisiaj (i-sic!- każdy inny dzień w roku) poprowadzą. A potem z wesołym „hakuna matata!” wiążą Ci na ręce rasta-bransoletkę z muliny.

ateny kradzieże (3)

Jest piątka, jest żółwik, a potem… nie ma kasy. Typowa scena krętactwa na hakuna matata” z okolic stacji Monastiraki

Bransoletkę trudno ściągnąć, więc kończysz płacąc co najmniej 2 euro. Ofiarą czarnych uśmiechniętych panów najczęściej padają dzieci. A rodzic w 90% woli zapłacić, niż wytłumaczyć maluchowi, czemu ma oddać bransoletkę, którą już ma na ręce.

Sposób na kwiaty „for free” za parę euro

Kolejni krętacze, na których powinniście uważać to urocze cyganeczki. Z bukietem róż, najczęściej w parach, przemierzają ruchliwe miejsca takie jak Plac Monastiraki czy deptak Adrianou. Obdarowują kwiatkami wszystkich napotkanych. Za darmo.

Często towarzyszą im wzdychania i tysiące dedykacji, że to „just for you” bo jesteś „beautiful”.

ateny kradzieże (4)

Zatłoczone miejsca, takie jak Plac Monastiraki, to prawdzwy raj dla złodziejaszków. Ogrom możliwości, wiele portfelów do opróżnienia…

Mimo, że „for free” to nie odejdziesz bez otworzenia portfela. Cyganki będą szły za tobą tak długo, dopóki nie zapłacisz. Albo nie oddasz róży.

Sposób na lecenie w kulki

Techniką „na kulki” pieniądze wyciąga 3- osobowa grupka, operująca w okolicy metra Thissio. Wyglądają jakby się nie znali.

Jeden prowadzi grę, dwoje udają przypadkowych przechodniów. Na prowizorycznym kartonowym stoliku mieszają 3 plastikowymi kubeczkami. Zadaniem przechodniów jest wyłożenie kasy i odgadnięcie pod którym kubeczkiem znajduje się kulka. 

Początkowo kubeczki są mieszane tak wolno, że trzeba trzeba być idiotą, by nie zgadnąć gdzie jest „skarb”. To właśnie wtedy przechodnie wciągają się w tę głupią zabawę. Co dzieje się potem? Dokładnie nie wiem. Wiem, że jedyny, kto wychodzi z kasą to rozgrywający. 

Sposób „na studzienkę”

Wszelkiego rodzaju grajkowie nadają niesamowitej atmosfery deptakowi wkoło Akropolu. Jeżeli usłyszycie akordeon, a zza klawiszy wychyli się drobniutka mulata buźka, miejcie się na baczności. 

Schemat zawsze jest ten sam. Dzieciak gra i śpiewa, a przed sobą ustawia kubeczek na datki. Gdzie tu jest krętactwo? Kubeczek jest plastikowy i przeźroczysty tak, że w słoneczny dzień kompletnie go nie widać. Dodatkowo stoi tuż przy studzience kanalizacyjnej.  Wystarczy chwila Waszej nieuwagi i… bach! Drobniaki z kubeczka staczają się do studzienki.

ateny kradzieże (1)

Wyłudzanie pieniędyzy sposóbem „na studzienkę” z łatwością wypatrzycie przy Muzeum Akropolu. Jeżeli postoicie z boku przez 10 minut zobaczycie, jak często proceder się powtarza.

Malec zerka w dziurę, a Wy przez swoje niezdarstwo macie ochotę zapaść się pod ziemię. Aby wyrównać straty wciskacie młodemu 5-eurowy banknot. Całkiem udana transakcja za parę centów, które początkowo były w kubeczku, prawda? 

Sposób „na turystę”

Na sam koniec bomba, jeden z najpopularniejszych sposobów wyłudzania pieniedzy od turystów. Przypomniał mi o nim Mikołaj, od którego krętacze wyłudzili 100 euro (!).

Schemat jest zawsze taki sam: dobrze ubrany mężczyzna pyta cię o godzinę/zapalniczkę/cokolwiek. Szybko znajdujecie wspólny język i podobieństwa – niezależnie skąd pochodzisz zawsze będzie miał kuzyna z tego kraju! Poza tym on sam, tak jak Ty, jest turystą. Nieznajomy-znajomy zaprasza Cię na drinka do pobliskiego baru jego przyjaciela. 

ateny kradzieże (2)

Zdjęcie tawerny jest obrazowe – w rzeczywistości nie ma nic wspólnego w opisanym przypadkiem wyłudzania. Za to ubiór zapraszającego na drinka już tak. Krętacz zawsze ubrany jest schludnie, często w marynarkę. Wszystko po to, by łatwiej wzbudzić zaufanie.

Baru niewiele ma wspólnego z opisem, który Ci podał. W Atenach, szczególnie bądźcie wyczuleni na klub Reina. Gdy tylko zobaczycie świetlisty neon klubu, niech żarówka zapali się Wam w głowie – to jeden z najpopularniejszych przybytków wyłudzających kasę!

Przy barze poznacie dziewczynę, która poprosi o kupienie „czegoś do picia”. Rozmowa będzie się toczyć i toczyć, a gdy zdecydujesz, że tematy już się wyczerpały, otrzymasz rachunek za dużo więcej, niż chciałeś zapłacić (zazwyczaj od 100 euro wzwyż). Jeżeli zasugerujesz, że to trochę dużo jak za sok pomarańczowy z ouzo, dwa razy większy od Ciebie osobnik subtelnie wytłumaczy Ci, że albo płacisz albo… długo Cię będą szukać. 

Uniwersalny sposób na wszystkich krętaczy

Oczywiście najskuteczniejszym sposobem poradzenia sobie z wyłudzaczami jest ich ignorowanie. Nie wchodzenie w rozmowy, nie podawanie ręki…

Jednak nie oszukujmy się! Trudno o to w Grecji, gdzie każdy zagaduje Cię na każdym kroku, najczęściej bez totalnie złych zamiarów.

Mam nadzieję, że po przeczytaniu tego artykułu szybko rozpoznacie niebezpieczne dla Waszego portfela sytuacje. Jeżeli macie znajomych, którzy wybierają się do stolicy Grecji, w ramach przestrogi podeślijcie im ten wpis.

Dajcie znać w komentarzu, czy spotkaliście się z tymi lub innymi sposobami wyłudzania pieniędzy. Dzielenie się taką wiedzą na pewno ułatwi nam zlokalizowanie potencjalnie niebezpiecznych sytuacji. Dziękuję!

Zimą w góry? Wybierz Parnithę koło Aten!

Jeżeli kiedykolwiek zamarzyła się Wam wędrówka po greckich górach ale do wyprawy na Olimp daleko Wam tam samo, jak do biegu w Maratonie, to zacznijcie od wycieczki na Parnithę!

parnitha zima 1

Dzięki bliskości stolicy i rozbudowanej siatce szlaków Parnitha jest często wybierana na weekendowe włóczęgi. Na zimą wędrówkę polecam Wam trasę wiodącą od podmiejskiej dzielnicy Thrakomakedones do schroniska Flabouri.

parnitha zima 2

Pomimo śniegu, który rok w rok pokrywa szczyty Parnithy, ścieżka do schroniska Flabouri jest wydeptana i wyraźnie oznaczona. To mała autostrada – w czasie ostatniej włóczęgi minęłam na niej więcej ludzi, niż w podczas wędrówek w ciągu ostatnich dwóch lat!

parnitha zima 4

parnitha zima 7

Podczas zimowych spacerów po Parnithcie przydadzą się Wam kije trekingowe, stuptuty, które ochronią przed wpadającym do butów śniegiem i nieco uwagi na oblodzonych fragmentach.

Zima działa na korzyść Parnithy. Okulary przeciwsłoneczne ledwo chronią przed wszechobecną białością. Tak ciężko uwierzyć, że bezśnieżne Ateny są tak blisko! Drzewa z kulami nieroztopionego śniegu wyglądają jak ogromne krzaki bawełny, sosny zamieniają się w ogromne bałwany. Na jednym z nich ktoś zawiesił bombki.parnitha zima 5

Szelesty i stukoty podrywają w niepewności. Czy to topniejący śnieg właśnie osunął się z jodły? A może lis lub jeleń otarł się o krzew?

parnitha zima 6

Z położonego na wysokości 1158 metrów schroniska Flabouri zobaczycie całą panoramę Aten. Z takim widokiem przez cały rok napijecie się piwa, rakomelo albo gorącej czekolady, zjecie fasoladę albo jedna z przepysznych pit.

 

parnitha zima 11

parnitha zima 9

parnitha zima 8

Każdy posiłek smakuje w tym miejscu wyjątkowo – nawet odwinięta ze sreberka kanapka! Szczególnie po krótkiej wędrówce w szczypiącym policzki mrozie. Bez dwóch zdań wędrówka po Parnithcie jest jedną z najlepszych atrakcji, jaką możecie sobie zaserwować w zimowy dzień.

parnitha zima 12

Czy jeszcze tej zimy ruszycie na szlaki Parnithy? A może macie inne ulubione trasy na śniegowe wędrówki? Z niecierpliwością czekam aż podzielicie się nimi w komentarzach!