Grecja: piekło czy raj dla wegetarian?

Choć Grecy wegetarianizm uważają niemal za chorobę to Ellada jest rajem dla niejedzących mięsa. Aby napełnić brzuchy nie musicie szukać wegetariańskich knajp. Bezmięsne menu znajdziecie w każdej greckiej tawernie.

grecja wegetarianie

Na początku nie było mięsa

Połowa Greków nie wie, a druga połowa tego nie przyzna, ale menu ich przodków opierało się na diecie bezmięsnej. Podstawę żywienia stanowiła słynna śródziemnomorska trójka: zboże, oliwki i winogrona. Z tych produktów starożytni mogli skompletować pełnowartościowy jadłospis. Jeżeli zaś chodzi o mięso, to jedzono je od święta.

Choć obecnie Grecja kojarzy się z ociekającymi tłuszczykiem suvlakami to dieta śródziemnomorska w dużej mierze oparta jest na osprii czyli roślinach strączkowych. Są one są ogromnym źródłem białka i po dziś dzień znajdziecie je w codziennych jadłospisach.

Wegetarianizm w Grecji czyli jak to ugryźć?

Może być dla Was dużym szokiem ale dla Greków kurczak i owoce morza nie są mięsem. Serio, przestałam już liczyć ile razy, na pytanie o „coś bez mięsa” polecono mi wyśmienitego kurczaka w różnorakich sosach albo smażone kalmary.

W niektórych menu możecie spotkać się ze specjalnym oznaczeniem bezmięsnych potraw. To miły ukłon w stronę wegetarian, ale nie dajcie się mu zwieść!

menu grecja

Gwiazdką (*) w menu oznaczono pozycje wegetariańskie. W powyższym przykładzie wśród bezmięsnych potraw znalazły się także smażone kalmary.

Koniec teorii, czas na dowody. Karty każdej greckiej tawerny pełne są wegetariańskich pozycji. Oto one!

Na mały głód: przystawki wegetariańskie

Porcje przystawek są często na tyle duże, że po wybraniu 3 różnych skompletujecie obiad dla jednej osoby.

Ucztę możecie rozpocząć od osławionych czosnkowo-jogurtowych tzatzyków ze świeżo startych ogórków lub mniej znanej favy, czyli kremowej pasty z ugotowanego żółtego grochu. Jeżeli nie macie w planach randki to zamówienie uzupełnijcie o czosnkowo-ziemniaczany dip zwany skordalia. Świetnie komponuje się on z pokrojonymi w plastry gotowanymi buraczkami oblanymi oliwą, zwanymi padzaria.

tzatzyki i sałatka po grecku

Po przygotowaniu tzatzyków (widoczne z przodu) dobrze zostawić je na przynajmniej godzinę w lodówce tak, aby „przeżarły” się aromatycznym czosnkiem.

fava_jedzenie

Stonowany smak pasty z grochu świetnie przełamuje czerwona cebula, kapary, albo oliwki. Dlatego favę najczęściej spotkacie przyozdobioną właśnie takimi dodatkami.

Tylko w Grecji znajdziecie smażone na głębokim oleju kotleciki z pomidorów czyli domatokeftedes albo kolokithokeftedes z cukinii. Zresztą cukinia jest w Grecji wykorzystywana do ostatniego kęsa. Jeżeli będziecie mieli dużo szczęścia to w sezonie traficie na kwiaty kabaczków faszerowane ryżem albo smażone w a’la naleśnikowym cieście.

domatokeftedes_jedzenie

Choć kotleciki z pomidorów są typowe dla kuchni Santorini, to znajdziecie je w wielu tawernach na lądzie. Występują z dodatkiem sera, lub bez ale zawsze podkreślone smakiem świeżo poszatkowanej mięty albo bazylii.

Na przystawkę świetnie sprawdzi się smażony ser saganaki albo dolmadakia czyli mikro-gołąbki zawinięte w liście winogron. Oba obficie skropione świeżo wyciśniętym sokiem z cytryny.

Jeżeli chcecie zjeść coś mniej „wydziwiastego” to pójdźcie w klasykę: syto obsypane oregano frytki, zwane patates tiganites. Mięciutkie w środku i chrupiące na zewnątrz, ręcznie pokrojone frytki przebijają nawet te belgijskie.

Znajome będą też dla Was gigantes – zapiekany w piekarniku „kuzyn” fasolki po bretońsku oraz podobne do gołąbków lachanodolmades. Choć zbieranie grzybów nie jest w Grecji tak popularne jak w Polsce, to zapewniam Was, że miękkie grillowane boczniaki, czyli manitaria plevrotus, skradną Wasze serca!

Dużo zielonego: sałatki

Choć nie samymi sałatkami wegatarianie żyją, to w Grecji mają w czym wybierać.

Królową stołów, która świetnie łączy się z każdym daniem, jest sałatka po grecku. Po grecku nazwana jest sałatką „wiejską” czyli choriatiki. Im bardziej niedbale pokrojone warzywa i im świeższy kawał seru feta, tym sałątka smaczniejsza. Koniecznie spróbujcie jej w pomidorowym sezonie – sok soczystych warzyw, który wraz z oliwą zbiera się na spodzie miski, aż prosi się, by wytaplać w nim kawałek chleba.

salatka po grecku_jedzenie

Podstawowymi składnikami sałatki po grecku są: pomidory, ogórki, cebula i oliwki. Nigdy zaś sałata, którą „beszcześci” się choriatiki poza granicami Grecji. 😉

Jeżeli chcecie spróbować czegoś mniej oczywistego to polecam wam kreteńskie dakos. Nie ma nic lepszego od sucharkowego pieczywa nasiąkniętego świeżą oliwą i sokiem ze startych pomidorów, które pod wbitym widelcem rozpada się na mniejsze kawałki.

dakos (2)

Na Krecie dakos znane jest także jako kukuwagia czyli… sowa. Nie pytajcie mnie dlaczego. Moja wersja jest taka, że oczami wielkimi jak sowa spogląda na Was i aż prosi się, by złapać ją w paluchy i pożreć bez użycia sztućców.

Przez cały rok zajadać możecie się lachanosalatą z posiekanej kapusty albo melitzanolatą, która choć w nazwie ma sałatkę, to jest gęstym bakłażanowym dipem, najczęściej z nutą cynamonu albo orzechów włoskich.

prasinosalata

W sezonie letnim lachanosalatę możecie śmiało zastąpić lżejszą prasinosalatą czyli zieloną sałatką, najczęściej polaną sosem balsamicznym.

Zieleniną do spróbowania której nieustannie „zmuszam” nie tylko wegetarian jest chorta, czyli jadalna trawa z dodatkiem cytryny i oliwy.

chorta_jedzenie

Na samej tylko Krecie,mieszkańcy potrafią odróżnić ponad 100 rodzajów jadalnych traw. Taka różnorodność chorty sprawia, że jest co próbować.

Dania główne bez mięsa

Jako wegetariańskie dania główne świetnie sprawdza się ladera. Są to różne potrawy jednogarnkowe gotowane lub pieczone z dużą ilością oliwy. Wśród nich odnajdziecie wolno gotowaną w pomidorowym sosie bamies z okry, fasolakia z zielonej fasolki, aginares z karczochami albo arakas z zielonym groszkiem.

arakas

Poza sezonem pomidorowym do przygotowania ladery często używa się soku z cytryny. Na zdjęciu widzicie właśnie taką wersję z zielonym groszkiem (arakas) oraz karczochem (aginares).

Wegetariańskim klasykiem jest giemista – papryki, pomidory, bakłażany lub cukinie wypchane ryżem z aromatycznymi ziołami. Giemista możecie spróbować w wersji gotowanej na wolnym ogniu i pieczonej. Jeżeli znajdziecie tę drugą to nie wykluczone, że w piekarniku po sąsiedzku będzie dochodził do siebie briam: mieszanka warzyw, najczęściej składająca się z ziemniaków, czerwonej cebuli, cukini, bakłażana i dojrzałych pomidorów.

giemista

Na pierwszym planie giemista, czyli nadziewane papryki. Tuż obok nich gotowana jadalna trawa (chorta). Wszystkich wegetarian proszę aby na trzecie danie strategicznie przymknęli oko. 😉

Bajecznie prosta do ugotowania ale i przepyszne jest fakies czyli gotowana brązowa soczewica oraz revithia czyli cieciorka.

ziemniaki i rewithia

Danie z tyłu to własnie gotowana cieciorka z dodatkiem gotowanego pora. Na samym przodzie widzicie niepozorne ziemniaki, które po dodaniu rozmarynu i cytryny zyskały zupełnie nowe oblicze.

Nie zapomnijcie o spanakorizoryżu ze szpinakiem, z dużą ilością cytrynowego soku.

Hop do łapy czyli z wizytą w piekarnii

Greckie piekarnie pełne są wegetariańskich pozycji. I wcale nie mam tu na myśli różnych rodzajów wypiekanego chleba! Do najpopularniejszch śniadań należą pity z ciasta filo wypełnione różnorakim nadzieniem.

Pity to temat rzeka dlatego na pewno napiszę o nich osobny wpis. Na tę chwilę wiedzcie, że w całorocznych ofertach piekarni na pewno znajdziecie: spanakopitę ze szpinakiem oraz tiropitę z serem.  Sporadycznie traficie na prasopitę z porem, patatopitę z ziemniakai czy manitaropitę z grzybami.

pita

Na samym przodzie widzicie pitę mesogiaki pełną pomidorów, papryki i oliwek. Z tyłu tiropita czyli pita z serem.

Jeżeli macie ochotę na coś słodkiego to obok klasycznych rogalików z czekoladą szukajcie wypełnionej kawałkami jabłek milopity, albo kręcącej w nosie cynamowym zapachem, kremowo-budyniowej bugatsy.

 

Jak widzicie grecka kuchnia jest tak bogata w bezmięsne potrawy, że wegetarianie z pewnością nie wyjadą stąd głodni. Ja sama, choć nie wyobrażam sobie życia bez porządnych mielonych, to dzięki różnorodności greckiej kuchni w ogromnym stopniu ograniczyłam mięso. Gorąco zachęcam Was do takich eksperymentów szczególnie, że gorący klimat dodatkowo temu sprzyja.

A jakie są Wasze doświadczenia? Czy podczas pobytu w Grecji spróbowaliście wegetariańskich dań? A może suvlaki jak zwykle wzięły górę nad bezmięsnymi propozycjami? 😉 Koniecznie dajcie znać jak było u Was!

 

47 Comments

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *