Neradzia czyli „zakazany owoc” greckich ulic

„Dlaczego nikt ich nie zbiera?” – drapią się po głowie turyści, gdy w centrum Aten natkną się na uginające się pod ciężarem pomarańczy wiecznie zielone drzewa. Chwilę później wspinają się na końcówkach palców, by poczęstować się darmowymi owocami.

gorzka pomarańcza (3)

Degustacja kończy się pluciem na wszystkie strony i wielkim rozczarowaniem. Bo gorzkie pomarańcze, czyli neradzia, niewiele mają wspólnego z klasyczną pomarańczą.

Skąd pomarańczowe drzewka wzięły się na ateńskich ulicach? Dlaczego lepiej nie jeść ich na surowo i jak je przygotować, by cieszyć się cytrusowym smakiem? O tym dowiecie się w tym wpisie.

Początki gorzkich pomarańczy w Atenach

Pierwsze neradzia pojawiły się na ulicach Aten w XIX wieku. Najpierw zasadzono je w dzielnicy Kolonaki. Choć każdy obszar Aten może pochwalić się innych rodzajem dominujących drzew, to neradzia była doceniana ze względu na swój ozdobny charakter. Mieszkańcy innych dzielnic szybko podpatrzyli gorzkie pomarańcze na ulicach Kolonaki i zażyczyli sobie dokładnie takie same drzewka w ich okolicy.

Nie ma się im co dziwić! Twarde, ciemnozielone liście neradzi błyszczą jak nawoskowane, a owoce rozjaśniają nawet najbardziej szarą ulicę. Dodatkowo, drzewka są odporne na choroby i pochłaniają spore ilości dwutlenku węgla.

gorzka pomarańcza (2)

Każdy Ateńczyk pamięta gorzkie pomarańcze ze swojego dzieciństwa. To nimi, zamiast piłką, rozgrywał uliczne mecze. To pomarańczowe neradzia startowały w dzielnicowych wyścigach, turlając się ze wzgórz i pokonując całe ulice…

„Zakazany owoc” czyli lepiej nie próbuj gorzkich pomarańczy

Gorzkie pomarańcze kuszą intensywnym kolorem i obłędnym zapachem. Gdy tylko po nie sięgniecie ręce na długo wchłoną cutrusowy zapach.

Nie martwcie się jeżeli owoce tak Was skusiły, że same się obrały i po sekundzie wylądowały w Waszych ustach. Gorzkie pomarańcze nie są trujące.

gorzkie pomarańcze

Mimo to, nie polecam Wam próbowania neradzii. Drzewka pomarańczowe najczęściej rosną przy ulicach. W takim środowisku chłoną wszystkie spaliny. Bez porządnego wymoczenia i wyczyszczenia narażacie się na paskudztwa, które się na nich ostały.

Do tego cierpki smak gorzkich pomarańczy naprawdę wykrzywia gębę – nie znam nikogo kto chciałby spróbować je ponownie na świeżo. Co innego, gdy są specjalnie przygotowane…

Gorzkie pomarańcze – z czym to się je?

Choć gorzkie pomarańcze nie nadają się do jedzenia na surowo, to po odpowiednim przygotowaniu możecie delektować sie nimi na różne sposoby. Najczęściej przyrządza się je na słodko jako „gliko tu kutaliu”, czyli słodycz na łyżece. Przygotowuje się je podobnie do marmolady. Owoce kroi się jednak w większe kawałki albo pozostawia w całości. Jako słodycz na łyżeczce serwuje się je do kawy po grecku lub jako zwieńczenie gęstego greckiego jogurtu.

gorzka pomarańcza (1)

Aromatyczną suszoną skórką gorzkiej pomarańczy możecie podkręcić smak ciasta lub sałatki. Nie bójcie się wykorzystać jej w marynacie do mięs i ryb. Z kolei marmolada z neradzi świetnie komponuje się z pikantnymi serami i wszelkiego rodzaju sucharkami (np. z paksimadia czy długaśnymi paluszkopodobnymi kritsinia).

marmolada z gorzkich pomarańczy

 

Założę się, że niejeden z Was uległ urokowi „zakazanego owocu” i spóbował gorzkiej pomarańczy, zanim przeczytał ten wpis. Koniecznie podzielcie się Waszymi wspomnieniami w komentarzu. 🙂 Och, i nie zapomnijcie podesłać tego wpisu Waszym znajomym, którzy wybierają się do Aten.  No chyba, że chcecie zaserwować im gorzki smak stolicy. 😉

26 Comments

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *