Najlepiej dogadasz się w najstarszym europejskim języku (tak, mowa o greckim), nieco gorzej – po angielsku. Znaczna część Greków używa języka angielskiego przynajmniej na poziomie podstawowym. Największe prawdopodobieństwo rozmowy w tym języku masz w dużym mieście lub okolicach atrakcji turystycznej; z czterdziestolatkami lub nieco młodszymi. Wyzwanie nawiązania rozmowy po angielsku rozpoczyna się im dalej od trzech wymienionych „punktów”. Na wsiach szanse są nikłe (co nie oznacza, że się nie zdarzają).
Warto byś przyswoił sobie przynajmniej pięć zwrotów grzecznościowych – wzbudzają sympatię, niezależnie od tego ile błędów popełnisz przy ich wymawianiu. Ostatecznie – dogadasz się nawet gdy nie mówisz po grecku czy angielsku. Jeżeli masz chęci wiedz, że Grecy też je mają – w takim wypadku uśmiech i język migowy w zupełności wystarczą.