Rowerem po wyspach greckich: 5 i pół pomysłów na weekendowe trasy

Grecki krajobraz oferuje ogomną różnorodność tras rowerowych. Popedałujecie tu zarówno wśród zielonych lasów, górskich szczytów z zapierającym dech w piersiach widokiem na morze, jak i przez uśpione wioski, zaciszne plaże czy starożytne miejsca.

Szczególnie wdzięcznym do pedałowania miejscem są wyspy greckie. Niemal na każdej znajdziecie wypożyczalnie rowerów, czy ofertę rowerowych wycieczek. Trasę rowerową na wyspie łatwo dostosujecie do swoich umiejętności i z łatwością połączycie z leżakowaniem na mijanych plażach.

Jeżeli cchcielibyście spróbować zwiedzania z perspektywy dwóch kółek, to świetnie się składa. Oto 5 i pół gotowych pomysłów na weekendowe rowerowe trasy, od których możecie zacząć.

660x560 na www (2)

 

Agistri na rowerze

Agistri to najlepsza wyspa dla tych, którzy dopiero chcą rozpocząć swoją rowerową przygodę. Ba! To idealna opcja nawet dla tych, którzy nie chcą jej zaczynać, a mają ochotę na niezobowiązujący romans z rowerem. 

Oddalona o niespełna godzinę promem od Aten, malutka Agistrii jest płaska i pełna zieleni, co gwarantuje Wam sporo cienia podczas jazdy. Rekreacyjną przejażdżkę z powodzeniem poprzeplatacie kąpielami na mijanych urokliwych plażach. 

agistri rower (5)

agistri rower (4)

agistri rower (6)

agistri rower (3)

agistri rower (1)

Proponowana trasa: Wykonanie pętli wokół wyspy jest niemożliwe, ze względu na brak dróg. Możecie zwiedzić wszystkie osady podążając następującą trasą: port w Skala > Plaża Chalikiada > wioska Megalochori > plaża Dragonera > wioska Limenaria > plaża Aponisos > Port w Skala
Orientacyjny dystans: 20 kilometrów
Czas: 1 dzień

 

Egina na rowerze

Egina to kolejny kierunek bliski Atenom i rowerzystom. Zróżnicowane ukształtowanie terenu daje spore pole do popisu. Trasę rowerową możecie wybrać spośród trudnych, pełnych podjazdów, ale i płaskich, malowniczych dróg.

“Klejnot zatoki Sarońskiej” ugości Was gajami pistacjowymi oraz widowiskową trasą wzdłuż wybrzeża. Na Eginie śmigniecie tuż obok historii: zbudowana na wzniesieniu starożytna świątynia Afai, z niesamowitym widokiem na Ateny i pobliską Salaminę, charakterystyczna “Kolona” z doryckiej świątyni Apolla czy dom autora Greka Zorby już na Was czekają!

egina rower (2)

egina rower (4)

egina rower (5)

egina rower (1)

Proponowana trasa: wokół wyspy: Egina > Vathi > Vagia > Świątynia Aphea > Agia Marina > Portes > Pachia Rachi > Perdika > Egina
Orientacyjny dystans: 50 kilometrów
Czas: 1-2 dni

Ikaria na rowerze

Ikaria ma wiele górskich ścieżek i polnych dróg, prowadzących przez gęste lasy, skaliste płaskowyże i malownicze wioski. Wyspa długowieczności jest idealna do kolarstwa górskiego. Z drugiej strony, przybrzeżne drogi tworzą idealną scenerię dla tych, którzy lubią jeździć na rowerze po krętych drogach nad morzem z postojami na malowniczych plażach.

Choć na Ikarii spędziłam najwięcej czasu (w porównaniu z poprzednimi wyspami) to pedałowałam tu najmniej. Mimo to, te parę kilometrów w stronę zachodzącego słońca wystarczyło, bym wyspa znalazła się w tym rankingu.

ikaria rower (5)

ikaria rower (3)
ikaria rower (2)

ikaria rower (4)

ikaria rower (6)

Proponowana trasa: wzdłuż wybrzeża: Evdilos > plaża Nas > Evdilos
Orientacyjny dystans: 30 kilometrów
Czas: jeden wieczór

 

Paros na rowerze

Paros jest świetnym kierunkiem dla rządnych cykladzkich krajobrazów rowerzystów, o niekoniecznie wysokim stopniu zaawansowania. Sieć drogowa Paros jest jedną z najlepszych na Cykladach. Kształt wyspy przypomina gruszkę, z centralnym wybrzuszeniem utworzonym przez pojedynczą górę. Dzięki takiemu ukształtowaniu popedałujecie tu wkoło wyspy i wzdłuż wybrzeża, bez pokonywania znacznych różnic terenu (mówiąc po ludzku: jest płasko). 

Bijąca bielą po oczach bajeczne wioski, niekończące sie piaszczyste plaże oraz zielone góry… czy można chcieć czegoś więcej?

Milos rower

31

28

30

Proponowana trasa: wokół wyspy z odbiciem do centralnie położonej wsi Lefkes: Paros > Kolimpithres > Naousa > Ampelas > Glifades > Lefkies >Piso Livadi > Drios > Paros
Orientacyjny dystans: 75 kilometrów
Czas: 2 dni

Milos na rowerze

Milos nie jest płaska, za to zdecydowanie mniej górzysta niż większość wysp archipelagu Cyklad. Właśnie to oraz dobrze utrzymane asfaltowe drogi (pojawiające się nawet na polnych drogach) sprawiają, że jest świetną destynacją dla rowerzystów. 

Pokonywanie sporych dystansów między atrakcjami oraz porywisty wiatr mogą być męczące. Jednak to, co czeka Was na końcu zapiera dech w piersiach!  Kolorowe domki rybackie z garażami na łódki, przepiękne plaże o wulkanicznym charakterze, bielone uliczki pnące się w sercu wyspy – nic, tylko pedałować! 

milos rower (1)

milos rower (2)

milos rower (4)

paros rower

Proponowana trasa: Mam zasadę, że proponuję tylko to, czego sama spróbowałam. Tu nie zaproponuję więc Wam żadnej trasy bo sama, ze względu na porywisty wiatr (pedałowałam podczas jazdy z górki!) po dniu rowerowania przesiadłam się do auta. Niech więc poniosą Was dwa koła! 😀
Orientacyjny dystans:
Czas:

Methana na rowerze

Czas na tytułową połówkę pomysłu na rowerowy wypad! Dlaczego połówkę? A no dlatego, że Methana połączona jest z Peloponezem cienkim pasmem ziemi, co czyni ją półwyspem.

Niemniej jednak znajdziecie tu wszystko, co na wyspach: trasę wzdłuż wybrzeża z urokliwymi zatokami, tawernami i plażami. Pedałowanie po wulkanicznej ziemi wymaga sporo wysiłku (szczególnie w czasie podjazdu pod wulkaniczny krater w centralnej części) jednak da Wam wiele satysfakcji. 


methana rower (3)

methana rower (4)

methana rower (5)

methana rower (2)

methana rower (1)

Proponowana trasa: wokół półwyspu: Methana > zamek Favierou > Vathi > Kaimeni Chora > Agios Nikolaos > Agios Giorgos > Methana
Orientacyjny dystans: 42 kilometry
Czas: 2 dni

To od trudów Methany zaczęła się moja rowerowa miłość i niepohamowana chęć pedałowania po coraz to nowych zakątkach Grecji.

Mam nadzieję, że po tym wpisie nabierzesz odwagi i ruszysz na greckie wyspy rowerem. Jeżeli masz wśród znajomych zapalonych rowerzystów, podziel się z nimi tym artykułem. Może za rok popedałujemy razem po greckich wyspach?

Z kolei jeżeli jesteś ciekawy, jak z powodzeniem pojedździć na rowerze po Atenach, zajrzyj do wpisu Ateny na rowerze: co musisz wiedzieć o pedałowaniu w greckiej stolicy?

 

 

Ateny na rowerze: co musisz wiedzieć o pedałowaniu w greckiej stolicy?

Jazda na rowerze po Atenach jest sportem ekstremalnym. Infrastruktura rowerowa w greckiej stolicy jest oddalona o lata świetlne od innych europejskich miast, ukształtowanie terenu nie pomaga, a brak ścieżek rowerowych jest niemal tak powszechny jak brak szacunku ze strony kierowców samochodów.

A mimo to na ateńskich ulicach widać coraz więcej rowerzystów. 

Na czym polega ten fenomen? Czyżby Ateny stały się głównym ośrodkiem masochistów?

Bynajmniej! 

Jazda na rowerze w Atenach może być przyjemna!  Zanim wsiądziecie na dwa kółka przeczytajcie, jakie wyzwania czekają na rowerzystów, w jakich miejscach stolicy warto pedałować oraz o czym powinniście pamiętać transportując rowery w metrze czy tramwaju.

Rowerowe kłody pod nogi

Wielu twierdzi, że Ateny nie są miastem dla rowerów przez swoją pagórkowatość. 

– Wymówki! – kręci głową mój przyjaciel. – To samo można powiedzieć o krajach deszczowych, podczas gdy Ateny mają około 300 dni w roku bez deszczu… Grecy naprawdę lubią jeździć na rowerze: sportowa jazda rowerowa i kolarstwo górskie są dość popularne! Prawdziwym powodem jest brak infrastruktury.

ateny na rowerze (4)

Widok na Ateny ze wzgórza Likavitos. O ile sporo turystów decyduje się na spacer na jego szczyt, o tyle tylko nieliczni postanawiają wjechać tam rowerem

I ja mu wierzę. W końcu jest JEDYNYM ze znanych mi Ateńczyków, który rower używa częściej niż swój własny samochód.

Korzystanie z roweru jako środka transportu w Atenach jest mało popularne. Niewielu decyduje się na jazdę po ruchliwych ulicach, która nawet w kasku jest niebezpieczna. I mówi Wam to osoba, która o mały włos zatrzymałaby się na drzwiach taksówki, które kierowca beztrosko otworzył bez obejrzenia się!

Ścieżek rowerowych w Atenach jest tyle, co kot napłakał. A jeśli już takie znajdziecie, to najczęściej będą zastawione przez zaparkowane auta albo okupowane przez spacerowiczów (tych proszę nie winić, bo z chodnikami też jest słabo). 

Oprócz braku infrastruktury i kultury jazdy wśród kierowców problemem, z jakim mierzą się rowerzyści są kradzieże – zarówno z przydomowych garaży, klatek schodowych, jak i rowerów pozostawionych “dosłownie na sekundę” przy wejściu do sklepu czy nawet zapiętych o słup. 

Światełko w tunelu czyli skąd te rowery na ateńskich ulicach?

Pomimo kłód rzucanych pod nogi (a właściwie koła) ateńskich rowerzystów, z roku na rok widuję ich w centrum coraz częściej.

Na pewno mają w tym zasługę nowo otwierane wypożyczalnie rowerów, a także wycieczki rowerowe oferowane turystom przez lokalne biura.

Dodatkowo, w perspektywie ostatnich korono-wydarzeń na rowery przesiedli się także Grecy. Postawieni pod ścianą w końcu i oni przekonali się, że rower, podobnie jak samochód czy metro, pozwala na szybsze przemieszczanie się! 😉 

ateny na rowerze (6)

Wyjście na rower czy na kawę czyli szybkie rozwiązanie dylematu w iście greckim stylu

Oczywiście nie łudzę się, że nagle Ateńczycy przesiądą się na rowery i w upale, będą co sił w nogach z uśmiechem na twarzy pedałować paręnaście kilometrów, by w pełni sił rozpocząć kilkunastogodzinny dzień pracy.

Po prostu, przez to całe korono-wirusowe zamieszanie oraz turystów chcących płacić za pedałowanie po stolicy odkryliśmy, że w Atenach mamy parę fajnych miejsc do jazdy na rowerze.

Gdzie jeździć rowerem po Atenach? Propozycje tras

Pomimo niewielkiej ilości ścieżek rowerowych, w Atenach znajdziecie miejsca, w których jazda rowerem jest bardzo przyjemna.

Moją ulubioną jest trasa po deptaku Dionysiou Areopagitou i Apostolou Pavlou, oplatającym Akropol. Choć nie jest to stricte droga rowerowa, zamknięty dla aut ruch sprawia że jest bezpieczna nawet dla rodzin z dziećmi. Polecam ją wszystkim odwiedzającym bo ścieżka ta jest pełna zabytków. Oprócz Akropolu przejedzicie obok takich miejsc jak: Łuk Adriana, Muzeum Akropolu czy Odeon Heroda Attyka. Trasę możecie wydłużyć, zataczając pełne koło, przy okazji odwiedzając dawną Agorę i Plakę, by w końcu dotrzeć pod budynek parlamentu.

ateny na rowerze (1)

Na przejażdżkę deptakiem Aeropagitou najlepiej wybrać się wczesnym rankiem tak, aby uniknąć tłumów spacerowiczów i wycieczek udających się nim w stronę Akropolu

ateny na rowerze (2)

Odeon Heroda Attyka

Kolejną wartą polecania trasą jest droga rowerowa z dzielnicy Thissio w stronę Faliro. Nie zobaczycie tu spektakularnych zabytków. Przejedziecie tu jedynie przez kolejne dzielnice mieszkalne. Jeżeli jednak nie lubicie komercji, to taka przejażdżka rowerowa, będzie dobrą okazją do podglądnięcia normalnego życia. Na jej zwieńczenie możecie odwiedzić zupełnie niepopularne (nie wiedzieć czemu!) wśród turystów nowoczesne Centrum Kultury Stavros Niarchos.

ateny na rowerze (8)

Jedna z nielicznych i najczęściej uczęszczanych dróg rowerowych, prowadząca z dzielnicy Thissio w kierunku morza

ateny na rowerze (9)

Centrum Kultury Starvos Niarchos to nie tylko ciekawy cel sam w sobie. Oprócz mnóstwa miejsca do jeżdżenia, możecie tu także wypożyczyć rower

Gdy znudzi się Wam centrum miasta, możecie pojeździć rowerem wzdłuż Ateńskiej Riwiery. Jednymi z popularniejszych tras, choć znowu nie stricte rowerowymi drogami, są:  z przystani Flisvos do plaży Eden, z Faliro do Glyfady, lub z przystani w Glyfadzie do Kavouri. Jeżeli chcecie uciec jak najdalej od zgiełku miasta i nie straszne Wam ponad 50 kilometrowe wyprawy rowerowe, to popedałujcie wybrzeżem aż do przylądka Sunio.

ateny na rowerze (7)

Oprócz możliwości nacieszenia oczu jachtami, Marina Zea oferuje także sporo miejsca na spokojną przejażdżkę wzdłuż wybrzeża

Możliwe, że niedługo Ateny wzbogacą się o kolejne trasy na rowerowe przejażdżki. W czasie, gdy piszę ten artykuł, planowane jest wyłączenie z ruchu samochodowego kilku głównych ulic w centrum stolicy. Trzymajcie kciuki za powodzenie projektu!

Jak przewozić rower w środkach komunikacji miejskiej?

Gdy będziecie gotowi rozpocząć swoją rowerową przygodę, od którejś z powyższych tras, a okaże się, że mieszkacie daleko od punktu startowego, swoje dwa kółka możecie przetransportować korzystając w komunikacji miejskiej.

Transport rowerów jest dozwolony w metrze, elektriko oraz tramwajach. Obowiązuje jedynie kilka zasad, których powinniście się trzymać.

Przewożąc rower w metrze, elektriko i tramwajach pamiętajcie, że:

  • dopuszcza się przewóz do 2 rowerów na pociąg i tylko w ostatnim wagonie
  • na peronach musicie przemieszczać się pieszo, prowadząc rower
  • przy wejściu na peron nie powinniście korzystać z ruchomych schodów, a jedynie z wind
  • jeżeli warunki transportu w pociągu na to nie pozwalają, kierowca może odmówić Wam przyjęcia roweru
  • w dniach i godzinach wydarzeń sportowych i innych odbywających się w pobliżu linii metra, linii kolejowej i tramwajowej nie wolno przewozić rowerów z powodu dużego ruchu pasażerskiego.
ateny na rowerze (10)

Ups! To zdjęcie zostało zrobione zanim zorientowaliśmy się, że do pociągu można wnieść maksymalnie 2 rowery. Tu udało nam się wcisnąć 7! Na usprawiedliwienie powiem, że wszystkie, tak jak przykazano, w ostatnim wagonie)!

Co do autobusów oraz trolejów to transport rowerów jest w nich zabroniony, chyba że są one uszkodzone. Nieoficjalnie, niektórzy z kierowców pozwalają rowerzystom na transport dwóch kółek przy czym dzieje się to w godzinach, kiedy w autobusach jest niewiele osób. Nie polegajcie więc na tym rozwiązaniu bo zazwyczaj są to wyjątki od reguły. 

 

Jak widzicie, jazda na rowerze w Atenach może być przyjemna. Aby tak było, musicie jedynie skrupulatnie ją zaplanować, wybrać odpowiednie miejsce, a także być świadomi niebezpieczeństw, jakie na Was czekają.

Mam nadzieję, że ten artykuł pomoże Wam w przygotowaniach i po przeczytaniu choćby część z Was zdecyduje się zobaczyć Ateny z perspektywy dwóch kółek. Jeżeli tak się stanie, to koniecznie podzielcie się swoją historią w komentarzu! Dajcie znać, jakie trasy szczególnie się Wam spodobały oraz jakie przygody Was spotkały. 

 

3 oczywiste powody, dla których musisz odwiedzić Ateny

Ludzie dzielą się na dwie grupy: tych, którzy kochają Ateny lub szczerze ich nienawidzą. Podział ten uzupełniłabym jeszcze o trzecią grupę: tych, którzy nie mają żadnych odczuć, bo wizytę w Atenach od zawsze odkładają na później.

W internecie znajdziecie tysiące powodów i artykułów potwierdzających, że warto odwiedzić Ateny. Jeżeli z ich przeczytaniem, zwlekacie tak samo jak z przyjazdem tutaj, to możecie odsapnąć – w tym wpisie poznacie tylko trzy najważniejsze powody.

ateny plaka (2)

Widok na ateńską Plakę

1. Ateny są stolicą

Brzmi banalnie, ale stolica jak matka — jest tylko jedna. 😉 Klimat Aten jest nie do podrobienia, bo oferuje rzeczy, których nie znajdziecie nigdzie indziej w Grecji, na żadnej wyspie.

Pokażcie mi miejsce, w którym zobaczycie podskakujące przy sprecyzowanych „wykopach” fustanelle Evzones? Gdzie potargujecie się tak, jak z przekrzykującymi się sprzedawcami na Centralnej Agorze? Na jakich innych greckich murach wypatrzycie tyle przykładów niesamowitego street-artu?  No i najważniejsze: gdzie indziej wypijecie frappe z widokiem na najbardziej znany grecki akropol?

ateny evzones

Evzones czyli członkowie Prezydenckiej Gwardii przy Grobie Nieznanego Żołnierza na Placu Syntagma w Atenach

ateny plaka (1)

Kawiarnia Klepsydra na ateńskiej Place. W dole rozciąga się widok na Rzymską Agorę, u góry króluje akropol

ateny agora (2)

Centralny Market w Atenach

Ha! Takie rzeczy tylko w Atenach!

2. W Atenach miejsca, które kochasz już na Ciebie czekają

Ateny są największym i najbardziej zaludnionym miastem — żyje tu prawie ⅓ populacji Grecji. Te przytłaczające na pierwszy rzut oka liczby sprawiły, że każda grupa stworzyła tu coś jej bliskiego.

Jako odwiedzający możecie być pewni, że niezależnie od tego, jaki sposób zwiedzania lubicie w Atenach znajdziecie coś dla siebie. Miłośnicy kąpieli chętnie skorzystają z uroków plaż Ateńskiej Riwiery albo malowniczego Jeziora Vouligameni. Kochający przyrodę mogą wspiąć się na gęsto zalesiony Park Narodowy na górze Parnitha, a wielbiciele historii odwiedzić całą gamę miejsc archeologicznych z muzeami na czele.

ateny marina zea

Marina Zea w Pireusie

ateny parnitha

Widok na Ateny z pasma Parnitha

Góry, morze, jeziora… czy można chcieć jeszcze więcej w jednym miejscu?

Jakby tego było mało, same dzielnice Aten również zapewniają różne typy atrakcji. I tak buntownicy i miłośnicy streetart’u świetnie odnajdą się na alternatywnej Exarchii czy Metaxurgio, a „eleganci” na ekskluzywnym Kolonaki. Tęskniący za spokojem wysp znajdą ukojenie na uliczkach Plaki i Anafiotiki, a spragnieni dobrej imprezy — na Gazi. Ile ludzi w stolicy, tyle opcji spędzenia wolnego czasu…

ateny muzeum

Muzeum Akropolu w Atenach

psirri ateny

Dzielnica Psirri z jedym ze swoich najsłynniejszych graffiti

ateny anafiotika

Spacer uliczkami Anafiotiki

3. Ateny są zawsze po drodze

Jeżeli wakacje organizujecie na własną rękę (co dodatkowo sprawia, że odlekacie go w nieskończoność), to wiedzcie, że przyjazd do Aten jest super łatwy!

95% lotów z Polski do Grecji realizowanych jest właśnie do Aten!  Mieszkańcy Warszawy, Krakowa, Gdańska, Łodzi, Poznania, Rzeszowa, Wrocławia — samoloty startują z Waszych lokalnych lotnisk! Co powiecie na mały city-break?

Tak samo jak punktem „przylotowym”, Ateny są świetnym punktem „odlotowym”. Dzięki centralnemu położeniu stolica jest świetną bazą wypadową w każdy zakamarek Grecji. W kolejne rejony możecie ruszyć z: położonego 40 minut od centrum lotniska, portu w Pireusie lub Rafinie, lub dworca autobusowego KTEL.

monastiraki ateny

Widok na ulicę Athinas, ciągnącą się od placu Monastiraki do placu Omonia

 

Powodów, by odwiedzić Ateny są tysiące! A jakie są Wasze? 

 

Menalon: najbardziej znany szlak Peloponezu, o którym nikt nie słyszał

— To gdzie się wybieramy? — taksówkarz pytająco zerknął w lusterko.
— Na Menalon! — mimo wczesnej pory oboje poderwaliśmy się z tylnych siedzeń.
— Mela-co?— zmarszczył brwi i podrapał się w łysinę.

Porozumiewawczo spojrzeliśmy na siebie. Nasi znajomi reagowali tak samo. „Ale taksówkarz?!” – przecież chwilę temu sam wspomniał, że jest z okolic Vetiny! Vetiny, przez którą przebiegał szlak Menalon! Czy możliwe, że ostatnie pół roku spędziliśmy na planowaniu wyjazdu do miejsca, o istnieniu którego nikt nie słyszał?

szlak menalon lagadia

Po taksówce przyszła pora na autobus. Dla odmiany kierowcy autobusu słyszeli o Menalon. Od ładnych paru lat kursowali do niektórych z wiosek położonych przy szlaku

Boska furia dzikiej przyrody: od starożytności do dziś

Szlak Menalon położony jest w samym sercu Peloponezu w rejonie Arkadii. Swoją nazwę wziął od góry Menalo, a jej starogreckie pochodzenie miało oznaczać „świętą manię” –  boską furię dzikiej przyrody. Musicie przyznać, że to bardzo trafne określenie bo starożytności szczególną sympatią mieszkańców okolicy cieszył się Pan, a więc bóg lasów i pól. Ślady jego obecności odczujecie w zieloności terenu aż do dziś.

szlak menalon (6)

Jeden z najbardziej zielonych fragmentów szlaku Menalon prowadzi z wioski Elati do Vytiny, wzdłuż koryta rzeki Milaonta

W średniowieczu teren Menalon zamieszkiwali Słowianie — do dziś ten fragment historii widoczny jest w nazwach niektórych wiosek (np. Valtetsi, Zigovisti czy Stemnitsa).

stemnitsa

Stemnitsa wcześniej znana była pod nazwą Ipsus . Na „Stemnitsę” została przemianowana przez Słowian, co w ich języku oznaczało „miejsce zalesione i zacienione”

Dziś w tym rejonie Arkadii, częściej niż o górze wspomina się o szlaku Menalon, który ciągnie przez: wąwóz rzeki Lousios, zachodni kawałek góry Menalon, dolinę rzeki Mylaonta i góry Gortynian. Okolica niby znana, ale czy na pewno?

Menalon? Nic nowego, stary przyjacielu!

Internet (choć nie polski) opływa w informacje na temat szlaku Menalon. Szlak ma nawet dedykowaną stronę internetową: dwujęzyczną i jak na realia greckie – bardzo dobrze rozbudowaną. Skąd więc tak mała świadomość istnienia Menalon?

Możliwe, że jego popularność przyćmiły położone przy szlaku wioski Stemnitsa i Dimitsana. I trudno się dziwić, bo uważane są one za jedne z najpiękniejszych przykładów kamiennego budownictwa w całej Grecji. W okresie jesienno-zimowym potrafią być okupowane do ostatniego hotelowego pokoju! Poza tym, nie oszukujmy się: Grecy do największych fanów wędrówek nie należą. Skąd więc mieliby słyszeć o Menalon? Co innego zapaleńcy zrzeszeni w klubach górskich, choć nawet Ci najczęściej decydują się na pokonanie tylko fragmentu szlaku.

szlak menalon dimitsana

Położona na 950 m.n.p.m Dimitsana uważana jest za jedną z najpiękniejszych kamiennych wiosek w całej Grecji. Dzięki swoim walorom została wpisana na oficjalną listę tradycyjnych osad

Choć Menalon został certyfikowanym szlakiem całkiem niedawno, to jest bardzo starym szlakiem. 75-kilometrów ścieżek przechodzące przez 9 wiosek, pokrywają się z drogami pokonywanymi przez muły setki lat temu.

Co ciekawe, od wioski do wioski wcale nie prowadzi jedna droga. Podczas wędrówki szybko zrozumiecie, że istnieje wiele alternatywnych, często równolegle poprowadzonych do siebie dróg. Jeżeli chcecie być pewni, że jesteście na oficjalnym szlaku Menalon, wypatrujcie kwadratowych tablic z literą „M”.

szlak menalon (2)

W prawo czy w lewo? Czasem mimo widocznego znaku możecie mieć dylemat, gdzie się kierować…

Lokalni zapytani o drogę do sąsiedniej osady najprawdopodobniej wskażą Wam inny szlak niż ten oficjalnie wyznaczony. I to wcale nie pomyłka! Lokalni doskonale wiedzą, którędy chodzili pohandlować jajkami, albo którą z dróg pokonują najczęściej, bo to „tylko 40 minut pieszo i 5 EUR za taksówkę w kieszeni”.

szlak menalon (3)

Najlepsze centrum informacji (nie tylko) turystycznej, czyli plac kościelny w wiosce Lagadia

Między Internetem a prawdą, czyli jak to właściwie jest z tym szlakiem

Szlak Menalon jest pierwszym certyfikowanym przez Europejskie Stowarzyszenie Piechurów (ERA) szlakiem w całej Grecji.  Na jego stronie internetowej znajdziecie nie tylko informacje o największych atrakcjach, bazie hotelowej i gastronomicznej ale i dokładne opisy poszczególnych odcinków szlaku.

I choć w Internecie szlak Menalon promuje się bardzo mocno, to miejscami nie mogłam oprzeć się wrażeniu, że ktoś o nim zapomniał. Jakby Grecy po uzyskaniu uznania ERA liczyli na to, że przymiotnik „europejski” utrzyma szlak sam z siebie.

Poczucie opuszczenia dają nieoczyszczone fragmenty dróżki: powalone na ścieżce drzewa czy sięgające do pachy paprocie (te akurat były całkiem urocze). Sporym szokiem było  to, że przez 5 dni sierpniowej wędrówki, na szlaku minęłam raptem 4 osoby (rodzina, na dodatek ze Szwajcarii)! 

szlak menalon (8)

Biednemu to zawsze kłody pod nogi… za to gilganie ogromnych paproci wynagradza wszystkie niedogodności nieprzetartego szlaku…

Pomino niedogodności na szlaku Menalon jest ciągle ogrom miejsc, które urzekają. Oprócz oczywistego towarzystwa gór znajdziecie tu także rozciągłe doliny, długie kaniony i spore płaskowyże, liczne źródła wody i ciągle zajmujące największą część obszaru – lasy jodłowe.

szlak menalon (2)

Na drugim planie Lagadia- jedna z największych wiosek przez jakie przebiega szlak. Mimo, że w Lagadii na stałe mieszka tylko 150 mieszkańców to jej zabudowa zdaje się pomieścić zdecydowanie większą liczbę osób

szlak menalon (4)

Wioski, przez które przebiega szlak często umiejscowione są na skraju lub w samym środku lasu

Obok tradycyjnej kamiennej zabudowy najbardziej znanych wiosek, grzechem jest nie wymienić malowniczo położonych monastyrów Filozofa czy Prodromos.

szlak menalon monastyr prodromos

Wybudowany na klifie po lewej stronie wąwozu Lussius, Monastyr Prodromos przypomina znane Meteory

Poza tym ogromnym plusem Menalonu było to, że był jednym z niewielu miejsc, które w sierpniu było zupełnie puste. Temperatura była bardziej niż przyjemna — gdy inni umierali z gorąca, ja wieczorami cieszyłam się orzeźwiającym powiewem nadciągającym ze skraju lasu.

szlak menalon (4)

To miał być przedostatni dzień wędrówki. Wtedy jeszcze nie wiedziałam, że następnego dnia na szlaku nie będzie, a przejście ostatniego odcinka Menalon dokończę dopiero po 2 latach

Dla mnie szlak Menalon ciągle ma w sobie to „coś”. Coś, co sprawia, że zasługuje na odrodzenie. Może to obietnica „75 kilometrów czystej natury”, którą się promuje? A może właśnie jego pozorne zapomnienie?

 

5 rzeczy, których (nie) spodziewasz się po Andros

Wycieczkę na Andros odkładałam już od ponad roku. Przebierałam nogami na samą myśl o wyprawie i fantastycznych plażach. Jednak gdy tylko zarezerwowałam bilety na prom, cały entuzjazm opadł. W końcu Cyklady, dzięki wielu połączeniom promowym z Pireusu, były w ostatnich miesiącach najczęściej odwiedzanym przeze mnie archipelagiem.

Tymczasem to, co zastałam na Andros sprawiło, że wrzucenie wyspy do worka „wyspy cykladzkie” nie było już takie proste. Podwyższone tętno i wypieki na twarzy szybko wróciły. Wszystko dzięki niespodziankom, które czekały zaraz po dobiciu do brzegu.

Co tak bardzo zaskoczyło mnie na Andros? Poznajcie 5 największych niespodzianek wyspy! 

 

1. Cykladzka nie-cykladzka chora Andros

Wystarczy krótki spacer po Chorze Andros byście przekonali się jak różna jest od innych cykladzkich stolic.

andros chora (5)

W drodze na najdalej wysunięty kraniec półwyspu już przy końcu drogi, miniecie kościół św. Barbary

andros chora (1)

Kościół św. Thalassini znajdujący się po północnej stronie półwyspu, na którym położona jest Chora Andros

W stolicy Andros znajdziecie bowiem nie tylko cykladzkie budynki. Powłóczycie się tu po uroczej przeplatance średniowiecznych i neoklasycystycznych budynków, upchniętych w wąskich wyspiarskich uliczkach. Zanurzycie się w architekturze różnych okresów, która współgra z nowoczesną atmosferą barów, tawern i sklepików. Klimacie, którego na próżno szukać w komercji popularnych Cyklad.

andros chora (7)

Przejście prowadzące na Plac Kairi

andros chora (8)

Deptak Choras prowadzący na najdalej wysunięty punkt półwyspu jest zamknięty dla ruchu samochodowego. Dzięki temu jest jeszcze przyjaźniejszy bezśpiesznym spacerom i włóczęgom

Będąc w Chorze nie omińcie Placu Kairi z marmurową fontanną z czasów osmańskich. Jeżeli jesteście miłośnikami starożytności odwiedźcie Muzeum Archeologiczne. W drodze na czubek półwyspu, na którym położona jest stolica Andros, odmachajcie nieznanemu marynarzowi niestrudzenie spoglądającemu na morze, na którym zginęli jego współtowarzysze. Usiądźcie obok niego i zerkając na pozostałości zamku na skałce, wspomnijcie wenecki okres wyspy.

andros chora (4)

Najdalej wysunięta część zamku znana jest jako Kato Kastro czyli Dolny Zamek jest naturalnie zabezpieczonym miejscem, ponieważ z trzech stron otacza go woda. Zbudowany po zdobyciu wyspy przez Wenecjan w 1207 r., jest jednym z trzech zamków Andros i jednocześnie najbardziej znanym

andros chora (6)

Widok na najdalej wysunięty plac Chory z pomnikiem Nieznanego Marynarza. Za pomnikiem znajduje się Muzeum Morskie

 

2. Latarnia rzucona na morze

Najbardziej rozpoznawalną, a jednocześnie zaskakującą wizytówką Andros jest latarnia morska Tourlitis, stojąca naprzeciwko weneckiego zamku w Chorze. Latarnia od ponad 120 lat oświetla żeglującym trasę do domu. Była ona pierwszą „automatyczną” latarnią morska w Grecji, która nie wymagała obsługi światła przez stróżującego na miejscu.

Najbardziej fascynujące jest położenie latarnii.

Tourlitis jest jedyną w Europie latarnią zbudowaną na skale wyrastającej z morzu. Widok, rozszalałych fal rozbijających się o ostro wyrzeźbiony skrawek lądu, zapada w pamięć. Pewnie dlatego znajdziecie go na niejednej pocztówce z wyspy.

andros latarnia

Latarnia Tourlitis ukryta jest zaraz za pozostałościami po weneckim zamku w Chorze. Aby ją zobaczyć musicie się nieco nagimnastykować,, bo najlepiej widoczna jest właśnie z perspektywy ruin (uwaga na stromy kamienny mostek prowadzący do nich!), albo z asfaltowych dróg ciągnących się nad Chorą

 

3. Nowe wcielenie omleta

Kolejnym zaskoczeniem andros była jedzeniowa „gwiazdą” wyspy czyli furtalia. Furtalia to tradycyjny omlet Andros. Trudno porównać go do puszystych placuszków, które zwykliśmy widzieć na reklamach. Furtalia to danie które potrafi utrzymać żołądek w ryzach na wiele godzin. Wszystko dzięki połączeniu jajek, ziemniaków i wiejskiej kiełbaski, uzupełnionym lokalnymi przyprawami. Tak przygotowana furtalia, usmażona na patelni albo upieczona w piekarniku, nadaje się nie tylko na śniadanie.

andros omlet furtalia (1)

Położona w centrum stolicy wyspy taverna “Platanos” znana jest z przyrządzania jednych z najlepszych omletów na Andros

andros omlet furtalia (2)

Choć w „Platanos” trudno znaleźć wolny stolik, to warto odczekać swoje w kolejce po wyśmienitą furtalię

 

4. Woda na pustyni

Wyspy cykladzkie znane są z surowego, wręcz suchego krajobrazu. Tymczasem na Andros woda szumi niemal z każdego zakątka.

Zimowe miesiące są szczególnie obfite w strumienie, rzeki przybierają na sile. Najważniejsze wody na Andros to rzeka Achla, która kończy się na plaży o tej samej nazwie, Arnipotamos, wpadająca do zatoki Lefka i wypływająca w Paraporti Livadia. Znaczącymi strumieniami są Dipotamata i Lourion.

andros (5)

Najbardziej zjawiskowe i warte odwiedzenia są źródła Dionizosa, położone w wiosce Menides. Kamienne lwie głowy z których wytaczają się hektolitry wody, nigdy nie odpoczywają.

andros (1)

10 min drogi od Apoikii płynie strumień Pythary. Dzięki wszechobecnej roślinnosci poczujecie się tu jak w baśni

andros (2)

Źródła, źródeła… na Andros wszędzie ich pod dostatkiem…

Wody na Andros jest na tyle dużo, że wyspa chętnie dzieli się swoim dobrodziejstwem. Woda ze źródła Sariza wypływającego w wiosce Apoikia jest butelkowana, a kupić możecie ją także na kontynencie.

andros woda sariza

Źródło Sariza w Apoikii na wyspie Andros jest bogate w różne minerały. Wodzie tej przypisuje się właściwości lecznicze

5. Oaza na morzu suchości

Jeżeli nie wiedzieliście o zalewającej wyspie wodzie to roślinność Andros będzie dla Was kolejnym zaskoczeniem. Doliny obsadzone są winoroślą, cyprysami, sosnami, dębami, drzewami owocowymi, oliwkami. Figi i orzechy turlają się pod stopami, a kapary wspinają po okolicznych murach. Dzięki temu Andros to wyspa kontrastów, która bajkowo łączy suchy cykladzki krajobraz z bogatą roślinnością.

andros (4)

Roślinność otaczająca wioskę Menides jest naprawdę zachwycająca. Zatrzymajcie się tu by wśród wszechobecnej zieleni wypić kawę lub przekąsić conieco w okolicznych tawernach

Gdy do wspomnianej roślinności dochodzą zielone dywany traw (jeszcze nie wypalonej przez letnie słońce) nakrapiane irysami, storczykami i dzwoneczkami oraz oszamiający zapach oregano i tymianku, Andros jeszcze bardziej zawraca w głowie!

andros (6)

Niektóre gatunki kaparów uprawiane są jako rośliny ozdobne, najczęściej w żywopłotach. Ich sąsiedztwo chroni inne rośliny przed mszycami

 

Jeżeli jeszcze nie odwiedziliście Andros to wierzę, że ten wpis pomoże Wam przygotować się do tej podróży, zaś niezdecydowanych zachęci do jej odwiedzenia.

A co Was najbardziej zaskoczyło w najdalej wysuniętej na północ cykladzkiej wyspie?